od kilku miesięcy sukcesywnie przygarniałam niechciane, zaniedbywane zegarkowe sierotki- uzbierałam 6;każdy w innym kolorze, rozmiarze, wykonany z innego tworzywa.. ten złoty, w kształcie czajniczka kupiłam na targu staroci, widnieje na nim grawer "1964- z okazji złotej rocznicy ślubu" (nie rozumiem, jak ktoś może chcieć pozbyć się takiej pamiątki, za to ja jestem tym kimś, to takie rzeczy chętnie kupuje)
po dwóch podejściach do malowania, wreszcie mogę pokazać Wam efekt końcowy. mam w głowie kilka pomysłów na zmiany kolorystyczne, wizję zmian, toteż mimo że zegarki nie mają jeszcze swojego miejsca, doskonale wiedziałam, jakich farb użyć. ( w tej chwili w naszej sypialni króluje fiolet, lawenda na ścianach, i ciemnobrązowe meble. dążę do wyeliminowania brązu na rzecz bieli, szarości..)
planowałam jeszcze zmienić tarcze na hm.. bardziej jednolite i spójne, ale rozmontowanie zegarków okazało się nie być tak proste, jak mogłoby się wydawać, więc odłożyłam sobie to na później. późniejsze później. ;]
a tutaj w trakcie przeróbek:
Rewelacyjne metamorfozy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMMMM, zegarki.... Od razu bym je śróbokręcikiem potraktowała i wyciągnęła bebchy, żeby potem układac z nich różne kompozycje :D Sorry, ale właśnie oglądam Dextera i mnie takie mordercze myśli naszły względem tych budzików :) Ale serio, ostatnio rozwaliłam dwa stare (no może nie tak stare, na oko późny Gierek) czasomierze. Chcę wykorzystać trybiki do różnych zdobień. Ostatnio bardzo mnie fascynują zegarkowe mechanizmy :D A Twoje budziki są śliczne, Czajniczkowy cudowny, też nie rozumiem, jak można się pozbywać takich pamiątek. Uciekam już, następny odcinek Dextera czeka ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Te budziki są świetne!!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna masz kolekcje, stare zegarki sa magiczne maja to cos w sobie.
OdpowiedzUsuńTen w ksztalcie czajniczka-boski po raz pierwszy taki widze.
pozdrawiam
Cudna kolekcjia zegarkow:))Ten czajniczkowy przesliczny, tez nierozumiem jak ktos mogl sie go pozbyc, ale widac,ze trafil w dobre rece:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Petra- zdobyłam jeden duży zegar ścienny z wahadłem, również próbowałam go rozebrać, aby później wykorzystać części, ale jakaś sprężyna pękła i akcja zakończyła się rozciętym palcem mojego T...
OdpowiedzUsuńa co do Dextera- uwielbiam ten serial, widziałam już wszystkie sezony, każdy świetny! ost. wciągnęłam również mamę i siostrę.
na jakim etapie Ty jesteś?
alez to pięknie zrobiłaś, podziwiam!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Faworyt? w kropki...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta z ohmyhome.pl
ooo cudowne te zegarki, już wyobrażam sobie jak pięknie będą wyglądać po przeróbce:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie:)
Grodzia- zegarki już są po przeróbce..
OdpowiedzUsuńco za obsesant! ;) ten 'płaski' jest genialny!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi budzikami :) Jestem ciekawa zmian, więc z niecierpliwością czekam na dalsze posty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Wiola
Ej, oddawaj mój niebieski :P!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJak najbardziej będzie mi miło jak o nas wspomnisz na swoim blogu :)
A zegarek w kształcie czajniczka - przecudny!!! Kocham starocie !!
Pozdrawiam ciepło, będę zaglądać od czasu do czasu :)))
Daria
Bardzo chętnie dowiedziałabym się jak Ci się udało zyskać taki efekt? Przecierania czarnego z białym
OdpowiedzUsuńmasz na myśli ten zegarek-czajnik?? najpierw pomalowałam kilka razy białą farbą; po wyschnięciu, metodą 'sucheg pędzla' nałożyłam czerń. to wszystko =]
OdpowiedzUsuń