ramka według własnego pomysłu

witajcie Kochani,
ależ ja mam teraz długie przerwy między postami! już niemal zapomniałam jak to się robiło.. ;]
czy u Was też zima ma swoje wielkie come back??
najpierw ogarnęła mnie niechęć do tych białych spadających gwiazdek (toż zaledwie tydzień wcześniej było 12 stopni, słońce i żonkile!) ale już po chwili znalazłam sposób, jakby tą zimę wykorzystać..
i tak powstała pastelowa (tak, dobrze czytacie, pastelowa) sesja moich przyjaciół;
wszystkich zainteresowanych fotografią rodzinną, portretową a także ślubną zapraszam na mojego drugiego bloga, gdzie można zobaczyć efekty tej i wielu innych sesji:

pamiętacie jak pokazywałam 'zajawkę' co można zrobić z kartonu i styropianowych kulek??

okazało się, że coś bardzo fajnie się prezentującego, ot taki gadżet-serce do zdjęć:

 

w wolnej chwili wykorzystałam także zdolności manualne mojego szwagra i powstał taki ptak:

prawda, że ciekawy efekt?

oj, ale nie po to powstał drugi blog, żebym tutaj odbiegała od domkowych tematów, więc do rzeczy.
oprócz ostatniego potworka, zakupiłam też ramkę z wizerunkiem ptaka, jeśli wierzyć opisowi, z 1870 roku (!); kolory i motyw totalnie nie w moim stylu; rozebrałam ją więc na części pierwsze.. okazało się że tekturowy tył i szybka wycinane były ręcznie.. jej uwielbiam takie rzeczy z duszą, robione przez kogoś dla kogoś. tak było i w moim przypadku.

rama w bieli (a jakżeby inaczej ;] ), płócienne tło, trochę koronki i wdzięczny motyw serca..
dzięki tym zabiegom- ma już nowego właściciela ;]

pierwszą część posta pisałam kilka dni temu, więc sprawa ze śniegiem jest już nieaktualna- teraz na tapecie słońce, osiem stopni i pozytywne wiosenne nastawienie !
życzę Wam dobrego, kreatywnego najbliższego tygodnia..
=*